Łukasz Biernacki znów zagościł w Maniowach, ale tym razem usiadł na ławce rezerwowych przeznaczonej dla gości. Jako trener Lubania na swoim stadionie z reguły wygrywał, teraz jednak na własnej skórze poczuł, co to znaczy góralska moc. Miejscowi zdobyli trzy punkty z najlepszą drużyną poprzedniego sezonu dzęki golom asperczyka, który najpierw po solowej akcji, a potem popisując się skuteczną dobitką pzesądził o losch zawodów.
Lubań Maniowy – Barciczanka 2:0 (2:0)
Kasperczyk 22, 25
Lubań: Świerad – Augustyn, Bałos (85 Gorlicki), Górecki, Pluta (66 Jurek) – Dudzik (60 Zagata), Kurnyta, M. Firek (68 D. Firek), Jandura, Duda (89 Janczy) – Kasperczyk.
Barciczanka: Mastalerz – Basta, Meklinger, Saratowicz, Szczepanik – Krupa, Nowak, Pastuszak, Piwowarczyk (60 Maślejak), Kalisz – Tarasek (66 Maślanka).
Źródło: Paweł Panuś
Dodano: 2018-11-06 07:18:48
Tweet
Zobacz też: IV liga (Tarnów-Nowy Sącz)