Nie takiej inauguracji oczekiwali kibice i zawodnicy Hutnika, którzy na inaugurację podejmowali Wólczankę i ulegli 1-2. - Powinniśmy ten mecz wygrać, ale zmarnowaliśmy wiele sytuacji. Dobrze, że taki mecz zdarzył się na p;oczątku, a już w czwartek mamy okazję, by pokusić się o pierwsze zwycięstwo - powiedział po meczu treer Hutnika Leszek Janiczak
Goście zdobyli dwie bramki w przeciągu niespełna dwóch minut. W 23 minucie Olejarka wyszedł na dobrą pozycję i strzałem zza pola karnego umieścił piłkę w bramce Zająca. Minutę póżniej po stracie hutników w środku pola i centrze z prawej strony, zamykający akcję na drugim słupku Ukrainiec Chorolski głową zdobył drugiego gola. W taki sposób, w ciągu zaledwie dwóch minut Wólczanka zapewniła sobie zwycięstwo. Goście już do końca spotkania grali mądrze w polu i ofiarnie się bronili. Niefart hutników był w tym meczu wyjątkowy. Gospodarze mieli przewagę, konstruowali wiele ciekawych akcji, ale zawodzili strzelecko.
Przy stanie 0-0 strzał Kołodzieja z rzutu wolnego bramkarz Kubik sparował na rzut rożny. Chwilę później uderzenie Gamrota z 25 metrów poszybowało ponad bramką, a po świetnym, miękkim dograniu Świątka w pole karne, Pyciak strzelił niecelnie. Dwie minuty po stracie drugiego gola Kołodziej głową po kornerze skierował piłkę do bramki gości. Sędzia odgwizdał jednak ofensywny faul innego z hutników. Po chwili Świątek po podaniu Ogara stanął przed świetną okazją, lecz jego płaski strzał w sytuacji sam na sam znakomicie złapał Kubik. Kolejny raz bramkarz rywali odbił na róg uderzenie Świątka w 40 minucie. W 42 minucie po faulu na Lincy w polu karnym hutnicy otrzymali rzut karny. Świątek uderzył w prawy róg bramkarza, jednak ten wyczuł jego intencję i odbił na róg to niezbyt silne, półgórne uderzenie.
Po przerwie hutnicy stwarzali sobie kolejne sytuacje. Strzał Sobali odbił bramkarz. Garzeł po rzucie rożnym główkował w słupek. Ogar uderzył nad poprzeczką, następnie z 5 metrów główkował obok słupka, aż wreszcie jego uderzenie heroiczną interwencją z linii bramkowej wybił głową jeden z rywali. W 82 minucie Gamrot zdecydował się na silne uderzenie zza pola karnego i wreszcie piłka wylądowała w bramce przyjezdnych. Bramka zdobyta przez "Małego" była przedniej urody. W 87 minucie po ładnej akcji i podanu Lincy strzał Świątka został ponownie zablokowany przez obrońców. W końcówce mądrze grający wólczanie nie dopuścili do zagrożenia pod własną bramką.
Hutnik Kraków - Wólczanka Wólka Pełkińska 1-2 (0-2)
Gamrot 82 - Olejarka 23, Chorolski 24.
Hutnik: Zając - Pyciak (46 Jaklik), Leśniak (87 Janecki), Garzeł, Tetych - Sobala (67 Matysek), Kołodziej (60 Reczulski), Gamrot, Świątek, Linca - Ogar.
Wólczanka: Kubik - Bury (90 Mazurek), Wrona, Basista, Łazarz - Kocur (77 Brzóska), Olejarka (86 Ochman), Podstolak, Kłos - Pietluch (71 Matofij), Chorolski (60 Tabor).
Sędziował: Bińkowski (Skarżysko-Kamienna)
Żółte kartki: Kołodziej, Tetych, Gamrot, Garzeł, Świątek - Kłos, Bury, Matofij, Ochman.
Widzów 681.
Źródło: ap, Hutnik
Dodano: 2019-08-11 11:22:05
Tweet
Zobacz też: III liga, grupa IV