Wydawać by się mogło, że Iskra nie będzie mieć problemów z pokonaniem rezerw Wiarusów Igołomia. Początek spotkania zdawał się potwierdzać tą tezę.
Już po dwudziestu minutach Iskra prowadziła różnicą dwóch bramek a na listę strzelców wpisali się Stawarczyk oraz Windak. Wynik podwyższył jeszcze przed upływem trzydziestej minuty Krzyśko.
Wszystko szło, więc zgodnie z planem, jednak przez indywidualne błędy w defensywie goście za sprawą najpierw Długajczyka a tuż przed przerwą Sznajdera zmniejszyli straty do jednej bramki.
Druga połowa zapowiadała się, więc pasjonująco i tak też była. Już pięć minut po wznowieniu gry do remisu doprowadził Wójcik.
Wtedy w szeregach gospodarzy przebudził się Sławomir Zeszczuk. Najpierw z okolicy dwudziestego piątego metra huknął nie do obrony i wyprowadził Iskrę na prowadzenie. Zeszczuk dał o sobie znać jeszcze w siedemdziesiątej piątej minucie, kiedy to również strzałem z dalszej odległości podwyższył prowadzenie miejscowych.
Tym razem Iskra nie pozwoliła Wiarusom na odzyskanie wiary w odniesienie korzystnego rezultatu i zainkasowała trzy oczka. Trzeba przyznać, że po pierwszych trzydziestu minutach zapowiadało się na łatwe zwycięstwo miejscowych jednak dzięki ambitnej postawie Wiarusów mieliśmy w tym meczu nie lada emocje.
B-klasa (Wieliczka)
Iskra Zakrzów- Wiarusy II Igołomia 5:3 (3:2)
Stawarczyk 8', Windak 20', Krzyśko 28', Zeszczuk 64', 76' - Długajczyk 38', Sznajder 44', Wójcik 50'
Iskra: Techmański- Wilkosz, Stanula, Stawarczyk, Dzień, Tupta, Windak (58. Tupta), Krzyśko (90. Gerycz), Prochwicz, Dąbrowski (52. Kubas), Zeszczuk
Źródło: Iskra Zakrzów
Dodano: 2019-10-27 22:07:42
Tweet
Zobacz też: Klasa B (Wieliczka)