
Pojedynki AZS UJ Kraków z AZS UEK Słomniczanka urosły do rangi hitów Ekstraligi Futsalu Kobiet. Derby Małopolski w bieżącym sezonie przynoszą triumfy drużynie ze Słomnik. Nie inaczej było w niedzielę, gdy podopieczne Krzysztofa Kusi pokonały Jagiellonki 1:0. Tuż po meczu, o krótką rozmowę poprosiliśmy jedną z czołowych zawodniczek drużyny AZS UJ - Zuzannę Maronde.
- Nie wiem czy to kwestia jakiegoś sposobu, czy może szczęścia ale faktem jest, że już drugi raz w tym sezonie dałyście się ograć słomniczankom, i nie wiem jak Twoim, ale moim zdaniem zupełnie zasłużenie. Zasłużenie choćby dlatego, że dziś miałyście 39 minut na odrobienie strat i nie dość że nie udało sie tego zrobić to polemizować by można było który zespół był w ogóle w tym starciu groźniejszy.
- Miałyśmy swoje sytuacje w tym meczu ale wszystkie zmarnowałyśmy. Nieszczęśliwie straciłyśmy gola już w pierwszej minucie. Nie brakowało nam napewno motywacji i determinacji by odwrócić losy meczu ale w naszą grę wdarł się chaos i to nie pomagało w osiągnięciu celu. Nie pomagał też parkiet w hali Prądniczanki, dość śliska nawierzchnia dawała się także trochę we znaki. Nie ma co jednak narzekać, przed nami kolejne mecze na których musimy się teraz skupić.
- Ten wspomniany chaos w waszą grę wkradł się głównie po przerwie. W pierwszej odsłonie wasze akcje miały jeszcze jakiś ład i skład. Co się stało po zmianie stron? Mam wrażenie że wasze poczynania zdominowała nerwowość.
- To prawda, nadmierna chęć doprowadzenia do remisu powodowała, że zaczęłyśmy grać elektrycznie, zamiast próbować gubić rywalki, próbować rozgrywać dłużej piłkę, starałyśmy się zbyt szybko kończyć akcje strzałami. Na pewno w kolejnych meczach tego błędu nie możemy powielić, nie mogą emocje brać góry nad założeniami taktycznymi.
- Pewnie męczą już was te porównania do Złotych Jagiellonek ale dziś wyraźnie było widać pewne różnice. Chodzi o atak pozycyjny. To element, którym Złote Jagiellonki dominowały całą ligę, dziś okazuje się, że Waszej drużynie ta forma ataku nie przynosi jeszcze tylu korzyści ilu zapewne spodziewałybyście się.
- No nie da się ukryć, że Złote Jagiellonki do zupełnie inny zespół, drużyna grająca ze sobą 5-7 lat, z futsalem do czynienia miały od dawna i to było widać na parkiecie. My mamy zespół wciąż jeszcze budowany, młody i poziomem odstający od tamtego teamu. Niemniej wciąż plasujemy się na drugim miejscu w lidze i z każdym treningiem widać postęp w tym zespole.
- Owszem, druga lokata wciąż należy do was, ale o ile kilka dni temu z Julią Szostak omawialiśmy kwestię niemal zapewnionego już awansu i walki jedynie o utrzymanie drugiej lokaty, to dziś, po porażce ze Słomniczanką piłeczka co prawda wciąż jest po waszej stronie, ale oddech goniącego was Rolnika Głogówek może być już odczuwalny.
- Kompletnie nie oglądamy się za siebie. Przed nami mecze z AZS UP i Wierzbowianką. Zrobimy wszystko by zdobyć w tych starciach sześć punktów i utrzymać drugą lokatę w tabeli.
Źródło: Rozmawiał: Piotr Kwiecień
Dodano: 2021-02-16 10:29:48
Tweet
Zobacz też: Ekstraliga Futsalu Kobiet, gr.południowa