
Stało się! Jagiellonki nie zdobędą w tym roku medalu w Ekstralidze Futsalu Kobiet. Niespodziewanie, Jagiellonki wyeliminowane zostały przez zespół Unifreeze Górzno.
Unifreeze do Krakowa przyjechał w zaledwie 7-osobowym składzie. Oznaczać to miało poważne kłopoty ekipy z północnej grupy EFK, tymczasem do 12 minuty krakowiankom nie udało się wypracować choćby jednej okazji strzeleckiej. Groźne za to były przyjezdne, które w pierwszych 10 minutach siedmiokrotnie nękały Mochnacką. Czyniły to głównie: bardzo rezolutna Polewska, czy długonoga Żakiewicz. Zresztą do rzadkości wcale nie należały górne piłki na rosłej napastniczki gości.
-[FOTOGALERIA
-[FOTOGALERIA
Jagiellonki nie mogły się rozkręcić. Dłużej utrzymywały się przy piłce, próbowały zbudować tą kluczową akcję ale długo były to daremne próby. Pierwszy pozytywny sygnał krakowianki wysłały dopiero w 12 minucie gdy po kolejnej już szybkiej akcji Trytek, z dystansu szczęścia próbowała Talaga. Chwilę potem okazało się, że Jagiellonki będą miały wysoką skuteczność pod bramką rywalek. Druga bowiem okazja bramkowa zakończyła się golem. Twórcą decydującej o wyniku pierwszej odsłony akcji okazała się Hynek, która odzyskała w środku pola piłkę i obsłużyła Szostak podaniem na skrzydło. Ta w zasadzie mogła już samodzielnie kończyć akcję ale przytomnie wypatrzyła jeszcze nadbiegającą Maronde, dzięki czemu ta ostatnia trafiała już do pustej bramki. W końcówce jeszcze Ładocha w zamieszaniu szukała luki w strefie bramkowej Ozimek ale tym razem przyjezdne zachowały czyste konto.
Jagiellonki jednak nie miały wcale coraz łatwiej, by nie powiedzieć, że coraz... trudniej. Unifreeze zupełnie nie odczuło fizycznie trudów tego spotkania i już w pierwszych sekundach drugiej odsłony mogło odrobić stratę z pierwszej części gry. Mochnacka obroniła jednak groźny strzał Żakiewicz po akcji Polewskiej. Dość niespodziewanie przyjezdne zyskiwały po zmianie stron coraz większą przewagę. Owszem, krakowianki miały jednego gola w zapasie i aż pieć goli zdobytych na wyjeździe (w razie remisu) ale raz po raz na bramkę krakowianek suneły ataki Bały, Kozłowskiej czy Polewskiej. Ciągle dalekimi podaniami zatrudniana była wspomniana Żakiewicz. I choć krakowianki wciąż były w odwrocie, to długo zanosiło się na to, że ta defensywa przetrwa napór niestrudzonych piłkarek Unifreeze. Tyle, że w 34 minucie w końcu przytrafił się poważniejszy błąd w kryciu i Bała wypatrzyła stojącą obok Mochnackiej Żakiewicz, a ta skorzystała ze sprzyjających okoliczności i wyrównała stan meczu. Remis 1:1 wciąż premiował awansem krakowianki, tyle że te nie zdołały do końca pozbierać się po tym golu. Było kilka zrywów, wreszcie pojawiły się chwile utrzymywania piłki na połowie rywalek, dwa razy groźnie uderzała Szostak, bliska szczęścia była i Dudziak ale prawda jest taka, że bliższe triumfu były wciąż przyjezdne. Przecież niemal od razu po trafieniu Żakiewicz, ta sama zawodniczka znalazła się ponownie tuż przed bramką gospodyń tyle tylko, że w strzał włozyła zbyt dużo siły i kapitalna okazja przepadła. Jagiellonki liczyły jeszcze na przedłużanego karnego. Ostatnie 2 minuty goście grały z ciężarem pięciu przewinień ale nic sobie z tego nie zrobiły. W 39 minucie brzemienna w skutkach okazała się strata Dudziak w środku pola, szybka kontra niezawodnej tego dnia Bały i Kozłowska uprzedziła Mochnacką trafiając na 1:2. Na kilkadziesiąt sekund przed końcem Unifreeze, które wobec urazu Szmytkowskiej grało już bez choćby jednej możliwości zmiany, dotrwało do końca zawodów. Przyjezdne nie dość, że nie sprokurowały szóstego przewinienia, to na 3 sekundy przed końcem, zasłużony awans Unifreeze przypieczętowała Polewska wieńcząc kontrę Bały.
Jagiellonki zasłużenie odpadły w dwumeczu z Unifreeze, zasłużenie choć bacząc na okoliczności dość sensacyjnie. Tym większe brawa należą się przyjezdnym za to, że potrafiły wyeliminować mistrzynie Polski grając w zasadzie bez ławki rezerwowych. Mecz, w szczególności druga połowa była niesłychanie chaotyczna, dynamiczna i w sumie dość emocjonująca. Ale poziom mistrzowski to jednak nie był. Unifreeze świetnie wytrzymało fizycznie trudy tego pojedynku, mądrze też oszczędzając siły w odpowiednich momentach. FUTMAL MVP należy się zdecydowanie Agacie Bale, która znajdowała się wszedzie tam gdzie trzeba było i bez wątpienia odegrała kluczową rolę w tym niespodziewanym rozstrzygnięciu.
Skończyła się zatem pewna era Jagiellonek, które regularnie zdobywały medale w Ekstralidze Futsalu Kobiet. Przebudowana doszczętnie drużyna nie bez trudu wywalczyła awans do ćwierćfinałów i nie bez trudu wywalczyła remis w Górznie (goniły wynik od 1:5 do 5:5). Rewanż pokazał, że nowy zespół AZS UJ na medale musi jeszcze nieco poczekać.
-[FOTOGALERIA
Skończyła się zatem pewna era Jagiellonek, które regularnie zdobywały medale w Ekstralidze Futsalu Kobiet. Przebudowana doszczętnie drużyna nie bez trudu wywalczyła awans do ćwierćfinałów i nie bez trudu wywalczyła remis w Górznie (goniły wynik od 1:5 do 5:5). Rewanż pokazał, że nowy zespół AZS UJ na medale musi jeszcze nieco poczekać.
-[FOTOGALERIA
Ekstraliga Futsalu Kobiet, 14.03.2021
AZS UJ Kraków - Unifreeze Górzno 1:3 (1:0)
Maronde 12 - Żakiewicz 34, Kozłowska 39, Polewska 40
Maronde 12 - Żakiewicz 34, Kozłowska 39, Polewska 40
Sędziowali: Piotr Kloczek, Dominik Lorke
AZS UJ: Mochnacka - Stachurska, Szostak, Kubaszek, Ładocha oraz Syrek, Godyń, Hynek, Dudziak, Porada, Dul, Trytek, Maronde, Talaga.
Unifreeze: Ozimek - Polewska, Bała, Szmytkowska, Żakiewicz oraz Miśkowicz, Kozłowska.
Pierwszy mecz: 5:5
Awans do Final Four: Unifreeze
Awans do Final Four: Unifreeze
Źródło: Piotr Kwiecień
Dodano: 2021-03-15 10:05:09
Tweet
Zobacz też: Ekstraliga Futsalu Kobiet, gr.południowa